Odpowiedz
Jednym z moich ulubionych blogów, które często odwiedzam, jest 101 Cookbooks. Przepisy na nim są wyjątkowe, a zdjęcia poprostu pyszne. Dlatego
Jednym z moich ulubionych blogów, które często odwiedzam, jest 101 Cookbooks. Przepisy na nim są wyjątkowe, a zdjęcia poprostu pyszne. Dlatego też, kiedy Tomasz zaczął przebąkiwać coś o banana bread, przepis znalazłam właśnie tam. Wyszło coś wspaniałego (ale kiedy zdarzyło się, że coś z czekoladą nie było), delikatnego, wilgotnego dzięki oliwie i z posmakiem cytryny. Wszystko, co pomoże zaliczyć Twój poranek do udanych.
Będziesz potrzebować:
- 2 szklanki mąki
- ¾ szklanki brązowego cukru
- ¾ łyżeczki sody oczyszczonej
- ½ łyżeczki soli
- 1 szklanka posiekanej gorzkiej czekolady
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
- 2 jajka, lekko ubite
- 3 dojrzałe banany, rozbite widelcem
- ¼ szklanki naturalnego jogurtu
- 1 łyżeczka startej skórki cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanili
Rozgrzej piekarnik do 175ºC i natłuść formę do pieczenia (23 x 13 cm). W dużej misce zmieszaj mąkę, cukier, sodę, sól i czekoladę. W drugiej misce połącz olej, jajka, banany, jogurt, skórkę cytryny i wanilię. Połącz zawartość obu misek, po czym przelej ciasto do formy. Piecz przez około 50 minut, aż ładnie się zabrązowi.
Smacznego, Marta
8 komentarzy
Taka kanapeczka do mnie i to ak;]
Prawda, smakuje genialnie!
Ojej! To musi świetnie smakować.. już mi się podoba ;-))http://www.przysmakiewy.pl
Dziękuję dziewczyny! Chlebka już prawie nie ma 🙂
Też uwielbiam 101cookbooks. Strasznie podoba mi się też zdjęcie twojego (z pewnością) pysznego bananowego chleba. Aż chce się sięgnąć przez ekran:) Pozdrawiam!
na pewno jest obłędny;)
Takiego jeszcze nie widziałam, koniecznie do wypróbowania, bo cytrynowy mak w ciastach to coś, co lubię 😀
Dodaj komentarz
dziekuję Zjedz_mnie.