Odpowiedz
Mogę śmiało powiedzieć, że lubię gofry. Były nawet niwielkie obsesje z nimi związane, jak przyjęcia gofrowe i jedzenie ich przez
Mogę śmiało powiedzieć, że lubię gofry. Były nawet niwielkie obsesje z nimi związane, jak przyjęcia gofrowe i jedzenie ich przez miesiąc na śniadanie. Cudowne przeżycia! Możecie sobie pomyśleć, że gofry do gofry, le nic bardziej błędnego. Można z nimi połączy wszystko. Mogą być czekoladowe, cytrynowe, truskawkowe, możecie eksperymentować z mąkami i dodatkami. Tyle możliwości ile składników na świecie.
Tym razem pobawiłam się z płatkami jaglanymi i zakochałam w efekcie finalnym. Co to były za gofry, delikatne ale chrupiące. Dodałam do nich sera pleśniwego, co dodatkowo nakręciło smak. Podałam z wysmażonym bekonem, awokado, szparagami i żurawiną. Mniam!
Smacznego, Marta
9 komentarzy
Wyglądają trochę jak czerwone porzeczki… jak robiłaś sos?
-
Sos miałam gotowy, a to dzika żurawina, także wygląda troche inaczej 🙂
Uwielbiam gofry! u nas zazwyczaj na słodko, a moje ukochane to drożdżowe z cynamonem i cukrem perlistym roztapiającym się przy pieczeniu… ehhh rozmarzyłam się 🙂
ja dopiero ostatnio odkryłam płatki jaglane więc kto wie może niebawem zrobie te gofry!
Miłego wieczoru 🙂
A jakiego sera pleśniowego używasz? Mam kozi ser pleśniowy Chavroux w lodówce i zastanawiam się nad takim pomysłowym śniadaniem 😉 Do tego jagody dzis zebrane i chyba szaleństwo dla podniebienia.
-
Bedzie genialnie pasowało!
czyżby nowa gofrownica? 🙂
-
nie taka nowa, z rok ma 🙂
-
a to przepraszam 😉
-
Dodaj komentarz
poproszę o przepis