Jajka w Chmurkach z Bekonu i Parmezanu

Nie byłam ostatnio zbyt aktywna na blogu, wszystko przez to, że postanowiłam oderwać się od komputera i skorzystać z lata i Berlina. Znalazłam się dzięki temu w wyjątkowych miejscach, jeździłam rowerem przez wąskie opustoszałe ulice z porzuconymi budynkami, płynęłam łódką naokoło jeziora, piłam kawę w ogrodzie wyrastającym z worków i pudełek. Było warto, umysł mi nieco odpoczął. Dziś zaczynam nowy nietypowy tydzień, bo nie będzie ze mną T. Oznacza to dużo dobrego, bo mogę robić i jeść co chcę (dużo placków z jabłkami), słuchać muzyki w ciągu dnia i głośno, bo ja mogę się wówczas skupić, a on nie. Dzień zaczął się dzisiaj dosyć wcześnie, bo samolot T. odlatywał o 7:00, więc wstał o 3:30. Po kawie, która przywróciła mnie do pionu, miałam energię na przyrządzenie czegoś smacznego, będącego odpowiednim wstępem do mojego tygodnia słomianej wdowy. Wygrały jajka, pieczone, chodź wyglądają jak sadzone. Za to, według mnie, ciekawsze, bo ubite białko sprawiło, że były delikatniejsze, zaś język nie spodziewał się takiej tekstury. Myślę, że T. żałuje, że nie poczekał na śniadanie. 

Potrzebujesz:

• 2 jajka
• 3 plasterki bekonu, pocięte w drobne kawałki i podsmażone na patelni
• 2 łyżki parmezanu, startego
• szczypiorek
• sól i pieprz

Rozgrzej piekarnik do 220*C. Oddziel białka od żółtek, białka wlej do jednaj miski, zaś żółtka umieść w dwóch oddzielnych kubeczkach. Ubij białka, aż stworzysz gęstą piankę, dodaj bekonu i parmezanu, wymieszaj, po czym zrób dwie równe kupki z małym wgłębieniem po środku na tacy pokrytej papierem do pieczenia. Piecz przez 3 minuty, po czym umieść na każdym żółtko i piecz przez kolejne 3 minuty. Gdy gotowe posyp posiekanym szczypiorkiem, posól i popieprz dla smaku. 

Smacznego, Marta