Śniadanie w naturze to coś, co zawsze będziesz wspominać z uśmiechem. Nawet, jeśli było bardzo zimno.
Siedzimy w kamperze na parkingu znajdującym się w północnej części Niemiec. Planowałam robienie zdjęć o poranku, ale pada tak mocno, że skończyło się na pracy w środku. W sumie lubię te mokre dni, kiedy siedzimy razem w małej przestrzeni i koncentrujemy się na pracy, żeby jak najszybciej skończyć i spędzić resztę dnia razem. Mama powiedziała mi kilka miesięcy temu, żebym zaczęła spisywać te dni w pamiętniku, bo z upływem lat, wszystko zaczyna się zacierać. Dokładnie to samo zrobiłam już 10 lat temu, w trakcie wyprawy przez Azję z Tomaszem. Przez cały czas trwania podróży zapisałam trzy pamiętniki. Czasami wracam do nich i czytam jak książki, bo nie pamiętam już połowy zdarzeń. Na pewno, nie tak szczegółowo. Pamięć ludzka zaskakuje, na pewno mnie.
Na szczęście mam ten blog i mogę sobie tu pisać ile wlezie. Wię zacznę od wczorajszego dnia. Wstaliśmy bardzo wcześnie do przepięknej pogody. Pracując na komputerze, obserwowałam jednocześnie tańczące po stole światło. Zaparkowaliśmy w lagunie szczecińskiej, więc za oknami były dziesiątki ptaków, dosłownie metry od nas. To był jeden z tych poranków, kiedy zakochujesz się w życiu w kamperze od początku, na nowo. Zdecydowaliśmy się przygotować śniadanie na zewnątrz, co nie było prawdopodobnie najlepszym pomysłem, bo pogoda nie grzeszyła wysoką temperaturą. Siedzieliśmy na brzegu mariny, smażyliśmy jajka i szatkowaliśmy warzywa. Wypiliśmy bardzo mocną kawę i podsmażyliśmy wrapy, które okazały się przepyszne. Kilka prostych składników, a ich miks okazał się niebem w gębie. Oj tak, nawet teraz czuję ten smak. Możecie pomyśleć, że to dlatego, bo jedliśmy coś ciepłego w zimnie. Ale następną turę zrobiliśmy później w kamperze i smakowało równie pysznie.
Kuchnia kempingowa jest prosta, głównie dlatego, bo nie ma tam miejsca na skomplikowane potrawy. Ale czy nie tak powinno wyglądać śniadanie – prosto i pysznie?
Będziesz potrzebował (dla 2 osób):
- 2 duże tortille
- 4 jajka
- 1/4 czerwonej papryki
- 1/2 czerwonej cebuli
- 1/2 awokado
- 1 łyżka poszatkowanej natki pietruszki (jeśli ją lubisz)
- sól i pieprz
- masło do smażenia
Usmaż jajecznicę, tak jak zazwyczaj to robisz. Poszatkuj warzywa w drobne kawałki. Na środku tortilli ułóż paski jajek, papryki, cebuli i awokado. Poprósz pietruszką, solą i pieprzem. Złóż górę i dół tortilli, tak, by trzymała się w środku zawartość, po czym zwiń ją z jednej strony na drugą w rulonik.
Roztop masło na patelni i smaż wrapa po obu stronach, aż się ładnie ozłoci i zacznie wyglądać na chrupiący.
Przetnij wrapa w pół.
Smacznego, Marta