Odpowiedz
Od tygodnia jesteśmy tylko ja i Mia, bo Tomasz bawi się w Ameryce. Ok nie bawi tylko pracuje, ale nadal,
Od tygodnia jesteśmy tylko ja i Mia, bo Tomasz bawi się w Ameryce. Ok nie bawi tylko pracuje, ale nadal, Kalifornia kojarzy mi się z dobrym relaksem i zabawą. Na wstępie napiszę jaki ogromny szacunek mam do matek samych wychowujących dzieci. Miałam go zawsze, ale po tygodniu z Mią widzę, jak wielkie jest to wyzwanie. Moja dziewczyna nadal jest aniołem z okazjonalnie wyrastającymi rogami, zaś moje zdolności wielofunkcyjności zostały pięknie doszlifowane, jednak jest to czas, kiedy 24/7 czuwam i słucham. Nawet kiedy leci muzyka, nasłuchuję. Nauczyłam się robić sobie makijaż jedną ręką, zaś drugą machać dziecku nad głową zabawką. W kawiarni jem i bujam, co samą mnie doprowadza do śmiechu, bo muszę wyglądać idiotycznie. Prysznice są szybkie, zakupy przez internet nabrały więcej sensu, a spacery to mój relaks. Gotowanie nadal jest fajne. Cokolwiek robię tłumaczę to Mii, czasem śpiewem, przy okazji tańcząc i ucząc ją ciekawych kroków, żeby już je zapamiętywała – being awesome takes practice. I zdaje się, że Mia lubi siedzieć ze mną w kuchni, oczywiście nie za długo, ale zawsze. Niesamowite jak człowiek uczy się gospodarować każdą minutę. Życie jest dobre. I kocham Mię.
Dzisiejszy przepis jest zwyczajnie przesmaczny. Zawdzięczamy go Marcie Stewart, ja jedynie pozmieniałam to i owo. Jeśli znacie mąkę sojową to pewnie zacieracie rączki, a jeśli nie to warto poznać. Jedno jest pewne, warto, bo jest zdrowo, smacznie i nietuzinkowo, a przy okazji prosto. I listek szałwi fajnie na plackach wygląda. Przepis idealny dla jednej głodnej (ja dzisiaj) lub dwóch mniej głodnych osób.
Potrzebujesz (dla 1-2 osób):
- ½ szklanki mleka sojowego
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- skórka starta z ½ cytryny
- ½ szklanki mąki sojowej
- 2 łyżki mąki kukurydzianej
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 2/3 szklanki borówek
- 2 łyżki kukurydzy z puszki
W szklance zmieszaj mleko sojowe z sokiem z cytryny i odstaw na bok na jakieś 5 minut. W misce zmieszaj mąki, skórkę z cytryny, sól i proszek do pieczenia, po czym dodaj mleko zmieszane z sokiem (nieco się zetnie), jajko i oliwę. Zamieszaj, by składniki się połączyły, po czym wmieszaj kukurydzę i borówki.
Rozgrzej patelnię na średnim ogniu z odrobiną oleju i ułóż listki szałwi, po czym przykryj każdy łyżką ciasta. Smaż z każdej strony aż placki się ozłocą.
Podawać możesz same lub z syropem klonowym czy jogurtem sojowym. Twoja wola. 🙂
Smacznego, Marta.
3 komentarze
super, wypróbuję, dzięki
Buuu a już sie napaliłam. Niestety u nas soja zakazana pod każda postacią 🙁 pożeram więc tylko wzrokiem i miłego wspólnego czasu dziewczyny życzę 🙂
Dodaj komentarz
Jakże się cieszę, że znalazłam Twój blog! Wspaniały! Piękne zdjęcia, smakowite przepisy! Już wyskakuję z pod kołderki i biegnę do kuchni. A do Ciebie będę wracać często 🙂