Odpowiedz
Jest już wrzesień, czyli czas na jabłka! Mam wrażenie, że płyną już one w moim układzie krwionośnym, bo pochłaniam je kilogramami.
Jest już wrzesień, czyli czas na jabłka! Mam wrażenie, że płyną już one w moim układzie krwionośnym, bo pochłaniam je kilogramami. Nie przeszkadza mi nawet fakt, że jestem odrobinę uczulona. Nie można mieć w życiu wszystkiego…
Można mieć za to duży brzuch. Tak, wkroczyłam już w trzeci trymestr! Jeszcze 2,5 miesiąca i skończy się cisza w moim domu. Dzisiaj poszłam po folio do apteki (ciążowe sprawy) i poprosiłam o konkretne dla kobiet w ciąży. Słodka dziewczyna za kasą próbowała mnie przekonać do innego. Grzecznie odmówiłam i poprosiłam o wskazane przez siebie. Ta z uśmiechem powiedziała “Wie pani, to, które pani chce jest dla kobiet w ciąży. Jest Pani w ciąży?”. Stanęłam profilem i pokazałam co dźwigam i od razu jej podziękowałam i powiedziałam, że dzięki niej poczułam się super! Ponoć trzymam fason! Mój lekarz jest równie zrelaksowanym mężczyzną, nie robiącym z igły wideł. Powiedziałam, że coś chyba naciska mi na nerwy, bo czasem tracę kontrolę nad nogami, a on na to uśmiechnął się, wzruszył ramoinami i powiedział “Życie”. Totalnie mnie rozbroił. Można powiedzieć że jestem ignorantką jeśli chodzi o sprawy ciążowe, bo zamiast panikować i przeszukiwać internet, cieszę się danym mi czasem. Później nie będzie łatwiej, prawda? 😉
Potrzebujesz (na 2 ludzi):
- 3 jajka
- 2 łyżki mąki
- szczypta soli
- 2 łyżki mleka
- 2 łyżki sera cheddar, startego
Na smażone jabłka:
- 2 jabłka
- 1 łyżki miodu
- 1 łyżeczka oleju
- 1 łyżeczka tymianku
Rozgrzej piekarnik do 175*C. Potnij jabłka w ćwiartki i wytnij gniazdka z pestkami. Rozgrzej patelnię, wlej olej, po czym dodaj jabłka, miód i tymianek. Smaż, aż jabłka zmiękną z obu stron. Odstaw je na bok.
Oddziel białka od żółtek. Wlej białka do miski i ubij na pianę po czym, delikatnie mieszając, dodawaj kolejno mąkę, sól, żółtka, mleko i ser.
Rozpuść masło i rozprowadź je po żeliwnej patelni lub formie do pieczenia. Wlej miks jajeczny, a na wierzchu ułóż jabłka (mogą nieco wpaść w piankę).
Piecz przez około 12 minut.
Smacznego, Marta
9 komentarzy
kolejny przepis zrobiony i znowu pycha! choć mój chłopak wolałby wersję na słono 😉
-
To zajrzyj do książki Liski “O jabłkach”, tam jest przepis na słodką wersję 🙂
To chyba jest moje idealne śniadanie na następny weekend :)A propo lekarza. Lubię ludzi z dystansem. Jedna z koleżanek robi panikę, wyparza smoczki, kupuje tylko ubrania eko, zabawki tylko z certyfikatem (!), wszystko sterylne itd. Gdy odwiedziła mnie druga koleżanka z rocznym urwisem, z przyzwyczajenia poszłam przelać smoczek, który upadł, wrzątkiem. Ta mnie powstrzymała i mówi, że w czasie kiedy szłam do kuchni berbeć zdążył już polizać swoje buty i podłogę. Nie wiem, która jest lepszą mamą, ale patrząc z boku to chyba trzeba dać trochę na luz, żeby nie zwariować 🙂
będzie jak na innej planecie:) i jak powiedziała moja koleżanka: kręcącej się wokół innego słońca.
Cudowny ten omlet, taki puchaty… Musiał smakować wybornie 🙂
nie będzie trudniej tylko inaczej 🙂 na pewno barwniej, inaczej spojrzysz na świat 🙂
mój lekarz twierdził, że ciąża to nie choroba i coś w tym jest, ma swoje prawa, tu boli, tam gniecie, dla mnie to piękny stan ciała i umysłu 🙂
a jakie teraz zdjęcia robisz!
buziaki!
Trzeci trymestr? Ekstra! Marta- to już nie przepis na 2 osoby, ale na 2,5! :))) Pozdrawiam serdecznie! Zdrowia!
Komentarz lekarz i mnie rozbroił 🙂 Nie wiem, jak bedzie potem, bo nie mam doświadczenia, ale co ma wyć, to będzie, fajnie, że masz takie luźne podejście. Powodzenia!
Dodaj komentarz
Idealne na szare zimowe poranki, na myśl o takim śniadaniu aż chce się wstać:)
Wersja x2 idealna również dla 4 osób, wypróbowałam, pyyycha