Odpowiedz
To najsłodziej wyglądające parówki, jakie widziałam. Wcale nie są słodkie, ale wyglądają uroczo, prawda? Przepis na nie znalazłam na jednym
To najsłodziej wyglądające parówki, jakie widziałam. Wcale nie są słodkie, ale wyglądają uroczo, prawda? Przepis na nie znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów – Just One Cookbook. Nami dzieli się na nim przepisami na japońskie przysmaki, a od czasu do czasu tworzy niesamowite wprost lunchowe pudełka dla dzieci. Te paróweczki leżały właśnie w jednym z tych pudełek. Nie mam dzieci, więc zrobiłam je dla dużego dzieciaka w moim domu – T. I uwierzcie, bawił się nimi jak prawdziwy chłopiec 😉
Przygotowanie zajmuje zaledwie kilka minut, a jest to fajne urozmaicenie na talerzu. Jeśli macie ochotę na parówki, zróbcie małe ośmiorniczki.
Potrzebujesz:
- parówkę
Użyłam zwykłych parówek, także przecięłam je dwie równe części, po czym przecięłam połowę wzdłuż, obróciłam i znów przecięłam wzdłuż. Możesz zostać przy 4 nogach lub zaszaleć i zrobić więcej. Smaż na patelni na odrobinie oleju, a nogi same pod wpływem smażenia powyginają się.
Moje ośmiorniczki serwowałam z podsmażonymi szparagami i pomidorkami. Oczy zrobiłam z anyżu. Było pysznie.
Smacznego, Marta
19 komentarzy
Hahaha, świetna:)
Świetne! Na pewno nie jednego małego niejadka zachęca 🙂
Są urocze! Nie mam 5 lat ale chcę takie na śniadanie 🙂
świetne! i tak jak mówisz nie tylko te małe dzieci będą zadowolone:D
Cytując za mistrzem “Isn’t she lovely? Isn’t she wonderful?”
Parówki omijam szerokim łukiem, tej Twojej nie pokażę moim dzieciom, bo z pewnością chciałyby taką zobaczyć na swoich talerzach…może w wakacje się skuszę, wówczas folgujemy sobie kulinarnie, a co tam!! Ty to nawet parówkę potrafisz ująć tak, że kopara opada :)))
Wyglądają prze genialnie! 😉http://www.foodandgirls.blogspot.com
GrowingUp
no nie powiem, są przesłodkie 🙂
Faktycznie fajnie wyglądają,świetne zdjęcie
Ojej, jaka słodka ta ośmiorniczka 😀 Super pomysł 🙂
Super pomysł ! Ja chyba też zrobię takie dla mojego dużego dziecka:)! Sama będę miała niezłą radochę;p
Jaka słodka:)
Paroweczka jak male dzielo sztuki!sciskam Lou
Ja tez takie robilam!:) I moje dziecie bylo zachwycone!:) To male dziecie ale wierze ze i duze dzieci takie sniadanko by polubily:)))
Pamiętam je z dzieciństwa! Cięło się w taki sposób parówki lub kiełbaski na ognisko 🙂
Marta, masz rację! Ta paróweczka jest urocza!
To się dopiero nazywa pomysł 😉 Rozbrajające parówki.
wow! rozbroiłaś mnie swoim postem ośmiorniczkowym 🙂
moja mama mi takie robiła, gdy byłam dzieckiem! parówki albo kiełbaski 😉
Dodaj komentarz
ale świetny pomysł:) uroczo wygląda:)