Odpowiedz
Park Narodowy Jasmund jest interesujący zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci.
Park Narodowy Jasmund był dla mnie sporym zaskoczeniem. Pierwszy powód to taki, że przez tyle lat nawet o nim raz nie usłyszałam. Drugi, bo moje dziecko zignorowało jego urok na rzecz placu zabaw znajdującego się w centrum dla odwiedzających. Po około 30 minutach szaleńczej pogoni po placu i kolejnych 20 minutach spędzonych na budowaniu łodzi z liści i wodowaniu jej w kałuży, poszliśmy na spacer. Nie należał on do najdłuższych, gdyż Mia upierała się, że plac zabaw jest zdecydowanie bardziej interesujący, co możecie zobaczyć w jej wyrazie twarzy na zdjęciu z Tomaszem. Dla nas dorosłych park ten jest wyjątkowy.
Zdecydowanie warto tu spędzić trochę czasu. Weź koniecznie dobre buty i idź na długi spacer. Może jest to najmniejszy park narodowy Niemiec, ale skoro wpisany został na stronę UNESCO, coś w nim musi być wyjątkowego. Znany jest z największych w Niemczech kredowych klifów, zaś dla mnie to miejsce z hipnotyzującymi wprost widokami. Okazuje się, że białe klify mamy również bliżej niż we Francji czy Danii. Same klify są bardzo wysokie, bardzo białe i łatwo widoczne. Są specjalnie przygotowane i bezpieczne tarasy, z których można podziwiać widoki. Zdecydowanie polecam dłuższy spacer, poza centrum wizytowym, nawet, jeśli dzieci upierają się, żeby tam zostać.
Dla młodszych odwiedzających stworzono fajną wystawę w budynku Centrum. Mia była zachwycona. Dzieci mogą się tu wiele nauczyć o lasach, klifach, kamieniach ale i ptakach, zwierzętach i insektach. Wszystko przygotowane w wyjątkowo fajny i interesujący dla młodszych sposób. Znadziecie tu też ogromną bryłę lodu, którą można się troche pobawić. Może dla dorosłych nie brzmi to jak szczyt nauki, ale dzieci są zachwycone. Spędziliśmy tam mnóstwo czasu, zaś na koniec Mia chciała iść jeszcze raz, więc jest to najlepsza rekomendacja.
Osobiście uważam, że jest to miejsce wyjątkowo przemyślane. Samo centrum dla odwiedzających mieści się w środku Parku Narodowego i ktoś pomyślał tu o placu zabaw dla najmłodszych i o wystawie, która ich zainteresuje (w tym szalonego 5 latka). Oznacza to, że w najgorszym scenariuszu wypadu rodzinnego, jeden rodzic podziwia, drugi zostaje z dziećmi na placu, a potem się wymieniacie. Na koniec wszyscy są zadowolone, a co najważniejsze dzieci, bo wróży to dobrze na przyszłe wyprawy.
1 Komentarz
Dodaj komentarz
This is my first time go to see at here and i am actually pleassant to read everthing at single place.