Odpowiedz
Nie mieszkam już w Amsterdamie, ale nadal mam ciepłe uczucia do placka po niderlandzku. Jest on niezwykle prosty w przygotowaniu,
Nie mieszkam już w Amsterdamie, ale nadal mam ciepłe uczucia do placka po niderlandzku. Jest on niezwykle prosty w przygotowaniu, smaczny, zaś podanie całkiem spektakularne. Jeden placek starczy na dwie osoby zaś na wierzch możecie położyć co chcecie. Robiłam go już ładnych kilka razy, ale kiedy natknęłam się na ten przepis, wiedziałam, że nadszedł czas na kolejny. Tym razem z czekoladą, świeżą miętą i malinami. Nie jest to najlżejsza wersja, ale czekolada uszczęśliwia. Przynajmniej mnie.
Potrzebujesz:
- 90g masła
- 110ml mleka
- 120g mąki
- 2 jajka
- szczypta soli
- 100g mlecznej czekolady
- świeża mięta
- maliny
- cukier puder
Rozgrzej piekarnik do 220*C, po czym umieść w nim miedzianą patelnię (lub naczynie do pieczenia) z masłem. W niewielkiej misce zmieszaj mąkę, jajka, mleko oraz sól. Kiedy masło się roztopi, wlej ciasto na środek patelni i piecz przez około 12 minut.
W międzyczasie umieść czekoladę w małym garnuszku i rozpuść.
Kiedy placek jest gotowy pozbądź się nadwyżki masła, posyp go cukrem pudrem, polej czekoladą i udekoruj miętą oraz malinami.
Smacznego, Marta
Jeśli podoba ci się ten przepis, spodobają ci się również Pankejki w kubeczkach po holendersku oraz Dutch babies z serem, grzybami, pomidorem i rukolą
30 komentarzy
-
Aniu cieszę się!
Przepięknie się prezentuje:)
U mnie wersja bez czekolady z syropem klonowym. Śniadanie jak marzenie!!!!!!!!!!! dziękuję za inspiracje!
-
super! I jakie piękne maliny.
zjedliśmy ze smakiem 🙂
-
super, bardzo się cieszę, że smakował 🙂
Iście królewskie śniadanie:)! Pozdrawiam!
coś wykwintnie codziennego:)na śniadanie!
może zrezygnuję z czekolady,ale na pewno uczynię sobie podobną ucztę w towarzystwie masy owoców!pozdr.
m.
Ale zdjęcia, aż ślinka cieknie. Dziękuję za odwiedziny będę mogła do ciebie teraz zaglądać korzystać z fajnych przepisów i karmić oczy pięknymi zdjęciami, pozdrawiam i do miłego:)-mamon- z ozdobnika
bardzo apetyczne zdjęcia:)
Wygląda cudnie i smakowicie:) Piękne zdjęcia, aż chętnie bym takie śniadanko zjadła:) Wspaniały blog i dużo świetnych przepisów:) Dziękuję za odwiedzinki, bardzo przyjemnie u Ciebie. Jestem przekonana, że będę tu często zaglądać;) Cieszę się, że dużo słoneczka u Ciebie, bo u mnie dopiero od wczoraj jest słonecznie i ciepło:) Jeszcze więcej słońca życzę i pozdrawiam bardzo:) Natalia
Musi być pycha!zapraszam na tartę!
http://www.cookplease.blogspot.com 🙂
faktycznie prosty przepisz a tak fajnie wygląda, tylko gdzie ja znajdę maliny 🙂
Strasznie smakowicie to wygląda, aż zgłodniałam. Cudne zdjęcia 🙂 Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i pozdrawiam!
ale to pysznie wygląda,
pyszności, a zdjęcia boskie!:)
Komentarz bez komplementów zdjęć jest komentarzem straconym 😉 Lubię ich dynamizm i rozmycie, choć ostrość jest zawsze tam gdzie powinna.
Placek zapisuję do moich “must do” na najbliższe śniadanie!
Całkiem spektakularne?? To jest placek celebryta, w sam raz na czerwony dywan lub chociaż obrus.. fantastyczna propozycja i wgniatające w fotel fotografie. do następnego 🙂
Super, prosto z patelni w ekspresowym tempie wyczarowałaś coś pysznego!
bardzo fajny pomysł na śniadanie !
bardzo fajny ten omlet , lubię takie słodkie pomysły 😉
zawsze jak patrzę na twoje zdjęcia, nie mogę się nadziwić jak piękne masz naczynia i inne kuchenny atrybuty 😀
Można się uzależnić 🙂
Ach jak pysznie i do tego te piękne zdjęcia które pobudzają wyobraźnię, zmysły i kubki smakowe 🙂
Zdjęcia jak zwykle ach… ech… 🙂 Samo oglądanie mnie uszczęśliwia 🙂
Zdjecia tak apetyczne, ze az mam ochote przysiasc sie do Waszego stolu 🙂 Podobaja mi sie te Twoje “klimaty” 🙂 Ja dzis upieklam duuuza blache brownie na jutrzejszy przylot mojej mamy. Bedziemy sie jutro wszyscy uszczesliwiac czekolada 🙂http://kalejdoskopkulinarny…
fantastyczne zdjęcia 🙂
pyszności!
mnie też czekolada uszczęśliwia 🙂
Dodaj komentarz
nawet mi wyszlo przepyszne