Odpowiedz
Kończąc 35 lat myślałam, że z wiekiem staję się mądrzejsza. Okazuje się, że nie do końca. Nie brzmi to jak
Kończąc 35 lat myślałam, że z wiekiem staję się mądrzejsza. Okazuje się, że nie do końca. Nie brzmi to jak komplement w moim kierunku, ale biorąc pod uwagę miliony myśli, które kłębią się w mojej głowie, nic innego napisać nie mogę. Bycie matką/kobietą/człowiekiem nie jest łatwe.
No właśnie, odkąd jestem mamą Mii, moja imprezowa natura zeszła na drugi plan. Ok, nie byłam aż tak wielką fanką imprez, ale miałam możliwości. Po narodzinach Mii nadal je miałam, jednak wizja budzenia się około 7 rano, po nocy pełnej wrażeń, żeby bawić się z moim wulkanem energii, nie jest wizją idealną. To nie przeszkadzało mi co piątek myśleć, że być może, coś tracę. I w końcu nastał weekend, kiedy Tomasz i Mia wyjechali poza miasto, zaś super fajna Julia przyjechała dzielić ten wyjątkowy czas ze mną. Jadłyśmy, bawiłyśmy się, tańczyłyśmy, zrobiłyśmy właściwie wszystko, co wypada zrobić w Belrinie (z wyjątkiem wizyty w Berghain) i miałyśmy przy tym dużo śmiechu. Teraz wiem, że lubię od czasu do czasu zwariować, ale za tym nie tęsknię, ani tego nie potrzebuję. Tęskniłam za to za Mią. Uświadomiłam też sobie, po raz kolejny, jak bardzo lubię moich znajomych i jak fajnie mieć ich u siebie. Julia jest wyjątkowa, bo uwielbia dobre jedzenie i sprawia, że jest ono jeszcze bardziej ekscytujące.
A teraz uciekam ukraść całusa Mii.
Smacznego, Marta
13 komentarzy
Uwielbiam Twoje śniadania i Twoje zdjęcia.
Amber
Twoje zdjęcia mogłabym przeglądać bez końca.
Świetna fotorelacja z procesu przygotowań, a i placuszki mega apetyczne. Porwałabym z ochotą jedną porcyjkę. 🙂 A tak przy okazji, chciałam zapytać, czy Twój blog o podróżach jeszcze istnieje? Kiedyś przesłałaś mi link, ale mi się zapodział.
Zakochałam się w tym blogu. Przepiękne zdjęcia z niesamowicie apetycznym klimatem, super przepisy i bardzo estetyczny blog. Trafiam tutaj za każdym przypadkowym razem jak czegoś szukam! 🙂
Pozdrawiam
Treść to jedno, a prezentacja jeszcze co innego. Ceramika, której używasz, ułożenie na talerzu. Przecież ja bym to wszystko jadła po parę razy, oczami wpierw, potem zapełniałabym brzuszek 🙂 Skąd te cudowne sztućce?!
Kolorowo. Piękny talerz! 🙂
Wygląda prześwietnie! Już chyba wiem, co jutro będę robić w kuchni .. 🙂
Ale narobiłaś mi smaku. Gdzie ja teraz bakłażany na tym moim majdanie znajdę 🙂
Marta, uwielbiam Twój blog,zdjęcia, sposób w jaki piszesz.
-
Sylwia dziękuję! <3
cudowne zdjęcia! i ten talerz <3 zachwycam się!
no tak, może i życie z czasem nieco się zmienia, ale najważniejsze by zachować pozytywne nastawienie, a inne opcje, nowe sposoby na przyjemne spędzanie czasu czy też relaks też się znajdą 🙂
pozdrawiam ciepło 🙂
-
hey Daria, dziękuję! Ano zmienia się. Pamiętam, że jak Mia się urodziła, to dziwiłam się, że inne matki mówią, jak życie sie zmienia, bo moje sie niespecjalnie zmieniło. A potem pewnego dnia zrozumiałam o co chodzi 🙂 Narazie zazwyczaj jest kołowrotek, ale i tak jest fajnie. Mia to cudowny wulkan energii 🙂
Dodaj komentarz
Bardzo pysznie to wygląda, zapraszam do siebie po przepisy na baraninę :3 wypas owiec