Odpowiedz
Figi nadal leżą na sklepowych pułkach, więc ja nadal się nimi zajadam. Jedno to ich piękny kolor i ciekawy smak,
Figi nadal leżą na sklepowych pułkach, więc ja nadal się nimi zajadam. Jedno to ich piękny kolor i ciekawy smak, a drugie – uwielbiam je kroić. W ramach wyprowadzki z Amsterdamu dostaliśmy prezent pożegnalny w postaci noża – nie byle jakiego, bo tnie wszystko jak masło, a plasterki fig są pocięte tak idealnie, że wyglądają jak marmur. Jednak przy wyborze przepisu muszę się trochę nagłówkować i wziąć pod uwagę kilka elementów:
1. T. postanowił przejąć mój stół kuchenny i pomiędzy 9-18, przy jakiejkolwiek próbie postawienia na nim czegoś lub krojenia na nim słyszę, że nie powinnam. Biorąc pod uwagę, że drugą i jedyną w tym pomieszczeniu płaską powierzchnią jest suszarka do naczyń – nie jest łatwo.
2. Nadal nie mam lodówki, ale chyba się już do tego przyzwyczailiśmy. Co trzyma się w lodówce?
3. Mam kota, który wszelki ruch z mojej strony traktuje jako zaproszenie do zabawy, przy czym jest tak imponująco zajmujący, że skupić się na czymkolwiek innym graniczy z cudem.
Ale ale jest też motywacja, od jakiegoś miesiąca mamy gości z kilkudniowymi przerwami i mogę dla nich gotować i nie straszne mi już kupowanie większego kawałka sera, gdyż wiem, że zdołam go w nich wepchnąć.
Z dzisiejszym postem nieco zwlekałam, gdyż na nowo odkrywam Berlin, bawiąc się w przewodnika, a zdjęcia gdzieś schowały się pomiędzy wyspą muzeów i koncertem w salonie. Jednak ponieważ było to coś pysznego, warto się przepisem podzielić.
Jakiś czas temu pisałam, że moim ulubionym śniadaniem jest croissant z dobrą kawą. Jest nim również coś słodkiego i zarazem pysznego i dobra kawa. Korzystając z dostępu fig, postanowiłam upiec coś niezapomnianego. W przepisie wspomniano, że ciasto powinno się trzymać co najmniej 2 godziny w lodówce, ale cóż, nie posiadam jej, więc tego nie zrobiłam, mimo wszystko figowy smakołyk wyszedł przepyszny.
Będziesz potrzebować na ciasto (na 5-6 placuszków):
- 1 & ¼ szklanki mąki
- ½ łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
- 120g masła (około pół kostki) zimnego, pociętego w kostki
- 3 łyżki zimnej wody
Na wypełnienie:
- 10 fig, pociętych w plasterki
- 1 szklanka posiekanych migdałów
- ½ szklanki cukru
- 7 łyżek masła w temperaturze pokojowej
- szczypta soli
- 1 duże jajko
- 1 łyżka mleka
- 1 jajko do posmarowania ciasta przed pieczeniem
- cukier do posypania
Zacznijmy od ciasta (czyli czegoś wyjątkowo prostego). Do miski wrzuć wszystkie składniki i ugniataj dłonią, aż ładnie się połączą. Uformuj z ciasta kulkę, zawiń w srebrną folię i włóż do lodówki na 2 godziny, lub nawet na noc. Ponieważ nie mam lodówki nie zrobiłam tego, zaś placki wyszły niesamowite. Jednak jeśli chcielibyście uniknąć porannego ugniatania, bo na przykład ktoś bezprawnie przejął wasz stół, możecie zrobić to wieczorem, zaś ciasto przetrwa w lodówce nawet 4 dni.
Teraz zróbmy krem z migdałów (smakuje genialnie!!!). Najpierw w blenderze zmiel migdały z 2 łyżkami cukru i odstaw na bok. Następnie w misce ubij masło (nie mam robota kuchennego, także zrobiłam to ręcznie), aż uzyska kremową formę. Dodaj pozostały cukier i mieszaj, aż połączy się z masłem, po czym dodaj mieszankę migdałową, wymieszaj. Wrzuć do mieszanki jajko i sól, nadal mieszaj, na koniec dodaj mleko i mieszaj tak długo, aż mieszanka uzyska kremową lekką formę.
Podziel ciasto na 5-6 równych części (może być mniej jeśli wolisz duże placuszki), poprusz powierzchnię mąką i ugnieć każdą część tak, by uformować płaski, dosyć cienki okrąg (zrobiłam to palcami, możesz użyć wałka). Przełóż każdy placek na papier do pieczenia, po czym zaczynamy organizować środek. Na każdym placku rozsmaruj 2 łyżki mieszanki migdałowej, pozostawiając około 1 cm brzegu niewysmarowany, ułóż plasterki fig, po czym złóż brzegi tak, by były one połączone i trzymały zawartość placka w środku, zaś środek nie został przykryty ciastem. Roztrzep jajko i pędzelkiem posmaruj brzegi placków (dzięki temu ładnie się podpieką), po czym posyp środek cukrem.
Rozgrzej piekarnik do 160*C i piecz przez około 50 minut. Następnie odstaw na bok na jakieś 30 minut, by się ostudziły.
Smakują wyśmienicie z serkiem mascarpone, bitą śmietaną, lub bez niczego. Mieszanka migdałowa nadaje placuszkom niezwykły smak.
Smacznego, Marta.
Źródło: A sweet spoonful
55 komentarzy
Rewelacja:) Piszę się na takie śniadanie!
-
smacznego 🙂
Aa tam, lodówka jest przereklamowana. Za to figami zachwycają się tysiące osób nie bez powodu. Cudowne są, chcę takie śniadanie 🙂
-
Figi są cudowne 🙂 Pomimo prób nie dało rady się nimi przejeść, hahaha. Ciągle je uwielbiam.c A co do lodówki – racja 😀
boskie placki! i te figi.. musiały smakować rewelacyjnie 😉 serio nie masz lodówki? ja bym chyba umarła, ale to już wina tego, że jestem studentką i gotuję sobie samej. Czasem mój luby wpada na obiad, ale to czasem, tak więc bez lodówki ani rusz. 😉
-
no właśnie nie hejest to najbardziej komfortowa sytuacja w której byłam, ale daję radę 🙂
rewelacyjnie wygląda
-
dziękuję Iza!
Pyszne te Twoje śniadanka…pozdrawiam…
-
serdecznie dziekuje i rownież pozdrawiam 🙂
słodziaśna ta fota ze stopkami )
-
dzięki 😀
Boski ten placek. Po pierwsze bo figowy, a ja kocham figi a poza tym ma taki rustykalny kształt. Aż ślinka cieknie jak się na niego patrzy 😀
-
polecam przepis, miałam tego dnia akurat gości i wszyscy stwierdzili, że daje radę 🙂
niczym małe tarty – urocze i nie wątpię, że obłędnie pyszne
-
mi bardzo smakowaly i nie byly za słodkie, a to też ważne
Boże jakie cudo, zaśliniłam klawiaturę, daję słowo 🙂 Pozdrawiam Agnieszka.
-
hahaha, dziękuję Agnieszko.
To niesamowite jak sobie radzisz bez udogodnień takich jak lodówka czy mikser. Rozumiem, że nic ani nikt nie stanie Ci na przeszkodzie aby przyrządzić wspaniałe danie 🙂
-
hahaha, czasami wcale nie jest tak łatwo, ale trzeba gotować, bo uwielbiam dobrze zjeść 🙂
Mniam, zjadłabym sobie takiego placka!
-
to do dzieła 🙂
Placki ciekawe, ale urzekło mnie to zdjęcie, na którym widać skarpetki. Rewelacja.
-
hahaha dzięki 🙂
Ja tez bardzo lubię słodkie śniadania, zawsze kiedy próbuję zjeść coś na słono, jakąś kanapkę jajecznicę i tak szukam w szafkach czegoś słodkiego do kawy:) figi ostatnio zjadam w ilościach nieprzyzwoitych
-
Witaj w klubie Weroniko. Słodkiego zawsze nie za wiele, zwłaszcz do porannej kawy.
cudnie wyglądają:) chyba muszę coś z tych fig wykombinować:)
-
Polecam 🙂 Figi próbowałam już w różnych wydaniach, na kanapkach również fajnie smakują.
Marta,akurat mam kilka fig w lodówce…Z bitą śmietaną to musi być niesamowite śniadanie 🙂 No i wygląda po prostu pięknie!Serdeczności,
E.
-
Oh było pyszne, aż się uśmiecham do siebie jak o nich pomyślę. A jak tylko będę miała lodówkę, to będę robiła ciasto i co dwa dni sobie piekła 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
jak widać, dla chcącego nic trudnego. nawet bez lodówki i innych kuchennych sprzętów można wyczarować cudowne, aromatyczne i niezwykle kuszące danie 🙂 ja ostatnio walczę z brakiem piekarnika i też przekonuję się, że żyć bez niego – o dziwo! – się da 😉 pozdrawiam 🙂
-
da się da, choć czasem fajnie upiec ciasto czy muffinki. Za to brak lodówki uniemożliwia mi kręcenie lodów, ale to do czasu, bo już temperatury spadają, hahaha.
figi wielbię miłością wielką. najbardziej takie zjadane na surowo, bez dodatków, koniecznie nie w liczbie pojedynczej. no ale ale to Twoje śniadanie – cudne! takie trochę retro. i wiesz co, też przez pewien czas mieszkałam bez lodówki. ale wtedy była zimna zima i przestrzeń między podwójnym balkonowym oknem doskonale dawała radę chłodząc nasze jogurty i wszystko inne. a później przyszły roztopy.
-
ja czekam na zimowe dni z niecierpliwością, chociaż na początek z przyjemnością przejdę przez jesień.
jak to cudownie wygląda! musiało być przepysznie, muszę wypróbować 🙂
-
Było wspaniałe, zwłaszcza do gorzkiej kawy. Polecam 🙂
Doskonałe, muszę jeszcze zdobyć figi 🙂
-
powodzenia, mam nadzieje że się uda, a jeśli nie, to można figi zastąpić innymi owocami.
Cudowne są! Uwielbia takie placki, galette!
Zdjęcie ze stópkami podbiło moje serce – świetne!
Pozdrowienia:)
-
Dzięluję, stópki w grubych skarpetach 🙂
wygląda zachęcająco, nic tylko porwać jedną 😉
-
Polecam wypróbować, zwłaszcza do porannej kawy 😉
Cudne 🙂 najwazniejsze to trafić na ładne egzemplarze fig, ja ostatnio dostałam zbyt miękkie…
-
Ja też zawsze wybieram i troche to zajmuje czasu, ale warto 🙂
Ciekawy pomysł 😉
-
Dziękuję Brenia.
jakie śliczne
-
Dziękuję Klaudia.
Wspaniałe! Proszę o taki placek, najlepiej w towarzystwie kawy, do łóżka.. 🙂http://www.relishmeals.blogspot.com
-
hahaha. dokładnie!
Bardzo mnie zaintrygowałaś tym przepisem, tym bardziej, że uwielbiam wypieki figi 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
-
cieszę się, że przepis przypadł do gustu. Serdecznie polecam i pozdrawiam 🙂
wspaniale wyglądają, a z figami to muszą smakować niebiańsko…
-
pysznie i nie za słodko 🙂 Dziękuję z akomentarz Angie.
Dodaj komentarz
W kategorii naleśników twój blog w 100% wpasowuje się w moje gusta. mniam <3