Poranek w Sydney
Notatki z drogi

Poranek w Sydney

5 rano w Sydney

Są w życiu rzeczy, które uwielbiam robić. Wiele z nich związanych jest z Mią i zawiera sporą dawkę buziaków. Jednak jest jedna, którą lubię robić samej. Jeśli Mia lub Tomasz chcą się przyłączyć, musząc zaakceptować solidnie “nie” jako odpowiedź.

Kiedykolwiek jestem w Sydney, uwielbiam chodzić na spacer o wschodzie słońca, z kubkiem kawy w ręku. Najlepiej z Bondi na Bronte, bo to najpiękniejsza trasa. Tylko ja, słońce, ocean, wiatr, mój ulubiony napój w dłoni i mijający zadowoleni spacerowicze. Mam wtedy czas na myślenie, na wymyślenie czego od życia chcę (głównie tych spacerów) i na randkę z sobą samą. Za każdym razem wydaje mi się, że jestem lepszą wersją siebie po powrocie. Przy okazji jest to niesamowity spacer, więc jeśli kiedykolwiek będziecie w okolicy, gorąco polecam. Choć może macie coś innego godnego polecenia?

2 komentarze
  • Dziękuję Mika <3

  • Piekne zdjecia

  • Dodaj komentarz


    Dziękujemy za Twój komentarz
    Ostatnio na Instagramie
    Ostatnio na Instagramie