Odpowiedz
Rok temu o tej porze pakowałam się do Barcelony. Było wówczas wyjątkowo zimno, prawie zimowo i nie mogłam się doczekać
Rok temu o tej porze pakowałam się do Barcelony. Było wówczas wyjątkowo zimno, prawie zimowo i nie mogłam się doczekać chwili, kiedy wysiądę na płycie lotniska w Hiszpanii i poczuję promienie słońca na twarzy. W tym roku jest nieco inaczej i to pierwszy raz od lat, kiedy nie uciekamy przed zimą. Jednym powodem może być fakt, że za kilka tygodni zostaniemy rodzicami i nikt nie wpuści mnie już do samolotu, ale są i inne – w Berlinie świeci słońce, pogoda nas rozpieszcza, a termometry wskazują 16 a niekiedy 20 *C. Prawie jak w Hiszpanii! Doszło do tego, że w połowie października zorganizowaliśmy sobie śniadaniowy piknik w parku. Czyli nie może być lepiej. Zapowiada się na to, że rok w którym dojdzie nasz nowy członek rodziny jest/był rokiem wyjątkowym!
A jeść na zewnątrz uwielbiam, zwłaszcza jedzenie przygotowane przez nas lub znajomych. Październik ma to do siebie, że obdarowuje nas wyjątkowym światłem, zwłaszcza o poranku. Także jeśli wstaniecie wcześniej i zauważycie słońce za oknem, chwyćcie kanapkę i wyjdźcie na zewnątrz. A jeśli wam się chce, upieczcie wieczorem pyszne marchewkowo-banonowo-pomarańczowe ciasto/chlebek i urządźcie sobie piknik tak jak my. Polecam zabranie również gorącego kakao, rozgrzewa i idealnie smakuje w jesienne poranki.
Dzisiejszy przepis znalazłam na stronie Donna Hay i po zaledwie kilku zmianach wyszło coś fantastycznego. Ciasto utrzymało się do dnia następnego i nadal było świeże i soczyste. Pycha!
Potrzebujesz:
- ¾ szklanki mąki
- ½ łyżeczki sody
- ½ szklanki syropu ryżowego (lub miodu/cukru)
- ½ szklanki oliwy
- 2 jajka
- 1 pomarańcza, obrana i pocięta w kawałki
- 1 banan, rozgnieciony
- 1 szklanka startej marchewki
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki wiórek kokosowych
- mała garść migdałów, poszatkowanych
Dodatkowo:
- Syrop ryżowy lub miód oraz więcej migdałów do podania
Rozgrzej piekarnik do 160*C. Wyłóż naczynie papierem do pieczenia (polecam 20cm x 30 cm ale inne rozmiary również się spiszą). Do miski wrzuć wszystkie składniki i wymieszaj, po czym przelej do formy. Piecz przez około 45 minut.
Podawaj z miodem i orzechami.
Smacznego, Marta
16 komentarzy
piękne zdjęcia jak zawsze! ale mam jedno pytanie, czy można bez problemu wlać ciasto do foremek na babeczki, aby wyszły pojedyncze male “chlebki”? 🙂
-
Jasne, tylko pewnie troche krocej piec, albo przynajmniej obserwowac, zeby sie nie przypalily 🙂 sama tak czesto robie ??
zdecydowanie moje smaki, już wiem co pod koniec tego tygodnia zrobię:)
zdjęcia jak zawsze cudowne
zrobione, zjedzone i zdecydowanie do powtórzenia! dziękujemy!
-
super!!!!!! 😀 <3
Jakim aparatem i obiektywem robisz te cudowne zdjecia? Czy dużo poprawiasz w postprodukcji?
-
Canon 5d markIII, obektywy zależy, tutaj 35mm i 50mm. Troche zmieniam, kolory, światło, cienie. Ale nie znacznie. Przynajmniej mi się tak wydaje, mam nadzieje, że nadal wyglądają naturalnie 🙂
Jeeeeju! Jak to sie stalo ze dopiero wczoraj trafilam na tego bloga?? Nie moge od niego oderwac oczu! Przecudne zdjecia, wspaniale pomysly sniadaniowe! Bede tu stalym gosciem 🙂
-
dziękuję! I jej zapraszam 🙂
Marto, skąd wziąć takie śliczne miseczki ?
-
Ja kupiłam swoje kilka lat temu na comiesięcznym markecie w północnym Amsterdamie za chyba 50 centów 5. Ale widzę podobne od czasu do czasu na targowiskach w Berlinie.
Co prawda poprzedni weekend spędziłam w lesie, ale oglądając Twoje piękne zdjęcia znów mi się wymarzył jesienny piknik :)Tosia.
-
Ja bym z kolei pojechała do lasu 🙂
zakochana jestem w tych zdjęciach! miło się czyta takie wpisy i podziwia fotografie 🙂 a ciacho niczego sobie! aż można się przenieść myślami w to miejsce i wyobrazić sobie ten smak i klimat 🙂
-
Dziękuję! Kochana jesteś 🙂
Dodaj komentarz
Czy moglabym zrobic to z maka pelnoziarnista? Wtedy dodac troche wiecej sody lub proszku do pieczenia?