Odpowiedz
2013 był rokiem szczególnym. Udało mi się dwukrotnie uciec od zimy. W lutym i marcu mieszkałam w San Francisco z
2013 był rokiem szczególnym. Udało mi się dwukrotnie uciec od zimy. W lutym i marcu mieszkałam w San Francisco z grupą świetnych ludzi, wiosnę i lato świętowałam w Berlinie, a już w październiku do końca roku chowałam się w Barcelonie. To był dobry rok, pełen dobrych momentów. Mam nadzieję, że każdy kolejny będzie niezgorszy. Cóż, przekonamy się na miesiącach.
Prócz korzystania ze sprzyjających wiatrów nauczyłam się również po drodze kilku rzeczy, zaś moje marzenia uległy zmianie. Miałam taką fantazję, żeby mieszkać w dużym domu z grupą ludzi. W mojej głowie było to pełne śmiechu, fajnych rozmów i, nie ukrywam, wiecznej zabawy. Potem spędziłam 2 miesiące w domu z 8-ma chłopcami i zaliczam to do bardzo interesujących przeżyć. Jako jedyna dziewczyna wciąż czekałam w kolejce do łazienki, kuchnia nie była moim królestwem bo ciężko było się do niej dostać o każdej porze dnia, a po tym okresie zaginęła we mnie chyba jakaś cząstka kobiecości ;). Dodatkowo odkryłam, że życie z lodówką jest o wiele wygodniejsze niż bez, że dwa koty są lepsze od jednego i że przyjaźni zawarte przez internet są na wagę złota.
Również początek 2014 nie należał do najgorszych. Jak wygląda wasz idealny dzień? Ja miałam swój wczoraj. Rozpoczął się od śniadanie podanego do łóżka przez przystojniaka, rozwinął się w drugie śniadanie i leniwe czytanie książki w uroczej małej knajpce, następnie kilka godzin w MACBA, a w wieczór cava i tapas w champagnerii i kolacja w genialnym tapas barze z owocami morza. Bo ponoć jaki początek roku, taki i cały rok, tego się trzymam.
Dzisiejszy przepis wpadł mi w oko kilka dni temu na Pintereście i niesamowicie się ucieszyłam, że znalazłam coś tak wyjątkowego. Jednak zaraz po umieszczeniu pierwszego zdjęcia na Facebooku okazało się, że nie jest tak nowatorski, jak myślałam. Cóż, na pewno jest pyszny i warto wypróbować. A za inspirację dziękuję Melangery. Zawijaniec powinien spędzić kilka godzin w lodówce, także można go przygotować wieczorem, a rano zjeść z pyszną kawą.
Potrzebujesz:
- 2 szklanki świeżego szpinaku, poszatkowanego
- ½ szklanki świeżej bazylii, poszatkowanej
- 3 jajka, oddzielone białka od żółtek
- 2 łyżki świeżego koperku, poszatkowanego
- 1 opakowanie serka śmietankowego, jak Philadelphia
- skórka i sok z ½ cytryny
- wędzony łosoś, około 6 plasterków
- sól i pieprz
- masło do pieczenia
Rozgrzej piekarnik do 180*C.
Cały szpinak wrzuć do garnka ze szklanką wody i doprowadź do zagotowania, po czym gotuj przez jeszcze około 2 minuty. Odsącz, ochłódź zimną wodą, wyciśnij z niego wodę i poszatkuj drobno. Wrzuć do miski, dodaj żółtka, posiekaną bazylię, sól i pieprz. W oddzielnej misce ubij białka, aż uzyskasz sztywną pianę, po czym powoli wmieszaj w miks szpinakowy.
Tacę do pieczenia wysmaruj masłem (użyłam dużej okrągłej formy do ciasta), po czym równo rozprowadź po niej miks szpinakowy. Piecz przez około 15 minut.
W między czasie zmieszaj w miseczce serek, skórkę i sok z cytryny, koperek, sól i pieprz.
Kiedy nasz szpinakowy omlet się upiecze, odłóż go na bok do ostygnięcia, a już zimny posmarujmy serkiem, przykryjmy łososiem i zwińmy ciasno w rulonik. Zawiń całość w folię lub sreberko i wstaw do lodówki na noc lub na kilka godzin.
Smacznego, Marta
9 komentarzy
-
Prosze wybaczyć, dopiero zauważyłam ze jest napisane. Wlasnie zabieram sie za przygotowywanie 🙂 czytając komentarze dodam troche chrzanu :)) pozdrawiam serdecznie!
-
Pycha!
-
ja się do nich przymierzam już jakiś czas, ale jakoś mi nie po drodze:P pychotka:)
ostatnie zdjęcie na liściastym talerzyku BOMBA! lubię takie smaki choć u mnie pewnie bardziej na wczesny obiad 🙂
świetny pomysł! i tyle zdrowia w tym śniadaniu 🙂 z wielką chęcią zrobię taką roladę:)
Szpinak, łosoś i serek śmietanowy to wg mnie połączenie idealne 🙂
U mnie co roku roladki goszczą na święta 🙂 Są jeszcze lepsze, gdy do serka dodamy odrobinę chrzanu 🙂
-
Jakie śliczne! Ja je dopiero co odkryłam, ale już wiem, że spróbuję z chrzanem 🙂
Dodaj komentarz
W ilu stopniach pieczemy?? :))