Odpowiedz
Zebrało mi się na melancholijne wspomnienia i rozpamiętuję poranki w Sydney, które były tak dawno temu, że prawie nie są prawdziwe.
Zebrało mi się na melancholijne wspomnienia i rozpamiętuję poranki w Sydney, które były tak dawno temu, że prawie nie są prawdziwe. Wstawałam o 6 rano i wychodziłam z domu w krótkich spodenkach, zazwyczaj na bosaka. Kupowałam kawę w malusieńkiej kawiarni, gdzie nie było nawet jednego stolika, więc wszyscy siedzieli na krawężniku przed, ale barista zawsze wiedział jak zrobić kubek z płynem podbijającym moje serce. Potem spacer po plaży, zatłoczonej nawet o tak wczesnej porze, bo ludzie ćwiczyli, biegali, pływali lub cieszyli się kawą tak jak ja. Tęsknię ale i cieszę się, że coś mi z tego zostało, bo codziennie budzę się skoro świt. Berlin o wczesnym poranku jest niesamowity. Nie wiem jak wy, ale ja lubię obserwować ludzi spieszących się do pracy, przygotowujących w kawiarni do ważnego spotkania, czy matki z maluszkami szukające pobudki w kawie.
Nadal jestem na etapie obsesji truskawkowej i pochłaniam je jak maniaczka. Te słodkie i soczyste maleństwa nie chcą opuścić moich myśli. Tym razem ugotowałam je razem ze zdrową komosą ryżową w soku pomarańczowym, a efekt był zaskakująco smaczny. Uwielbiam komosę za jej specyficzny smak, jednak wersja na słodko jest miłą odmianą.
Potrzebujesz:
- 1 szklanka komosy ryżowej
- 2 szklanki truskawek
- 1,5 szklanki soku pomarańczowego
- 1 szklanka wody
- 1 łyżka syropu z agawy
- skórka starta z ½ pomarańczy
- nasiona z ½ laski wanilii
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
- szczypta imbiru w proszku
Umieść wszystkie składniki w garnku, doprowadź do zagotowania, po czym obniż ogień na mały i gotuj aż sok się wygotuje (około 15 minut).
Podawaj pistacjami, jogurtem lub owocami.
Enjoy, Marta
6 komentarzy
nie jadłam nigdy komosy aż wstyd się przyznać… ale ta dzisiejsza wersja mocno truskawkowa bardzo nęci 🙂
Niesamowicie piekne zdjecia!:)) Komose ryzowa i ja uwielbiam, na slodko przygotowuje czasami ja pol na pol z mlekiem i woda, dodaje cynamon, kardamon, orzechy i owoce sezonowe. Ale twoja wersja brzmi tak bardzo letnio i czerwcowo, tak truskawkowo:)
pozdrawiam spod Berlina:*
Kasia
jak zawsze jakiś świetny pomysł! za komosą nie przepadam, a tu proszę – tak smacznie podana, że od razu mam ochotę spróbować i się przekonać:)
Jadłam dziś komosę na śniadanie, w wersji z jabłkiem, daktylami i migdałami. Wspaniałe nasiona <3
-
Piękny pomysł, jutro wypróbuję. Uwielbiam komosę na słodko. No i miło pomyśleć, że je się samo zdrowie 😉
Dodaj komentarz
Pierwsze zdjęcie jest absolutnie niesamowite!