Odpowiedz
Życie pełne jest niespodzianek. Jeda z nich przydażyła się nam dwa dni temu, kiedy to Lola przerwała nam sen koncertem.
Życie pełne jest niespodzianek. Jeda z nich przydażyła się nam dwa dni temu, kiedy to Lola przerwała nam sen koncertem. Od tamtej chwili śpiewa co noc, kilka razy, także nie śpię. Moja droga kotka stała się młodą damą, zaś zew natury sprawił, że… no cóż… zwariowała. Dajemy radę, w tym miejscu po raz kolejny pozdrawiam rodziców z dzidziusiami i chylę czoła. Ja rozwiązanie znalazłam w zatyczkach do uszu, przynajmniej do jutrzejszej rozmowy z weterynarzem.
Po ciężkiej nocy i wczesnym poranku (tak, Lola śpiewa również o 6 rano), odmówiliśmy zmarnowania tak pięknie rozpoczętego dnia i zrobiłam nam szybkie śniadanie. Owoce ze smażoną mozzarellą i miętą są pyszne, odświeżają i przypominają o miłości do natury (nadszarpniętej po tym, jak zew natury pozbawił nas snu). Polecam właścicielom kotek, na zmęczenie, na kaca i nie tylko.
Potrzebujesz:
- 3 łyżki bułki tartej
- 1 łyżeczkę mąki
- 1 łyżeczkę parmezanu
- sól i pieprz
- 1 jajko
- 1 jabłko
- 1 gruszkę
- 1 kulkę mozzarelli
- oliwa do smażenia
- liście mięty
- ocet balsamiczny (użyłam sosu balsamicznego, bo lubię jego gęstość, jeśli macie to polecam)
Potnij jabłko i gruszkę w niewielkie talarki. Rozgrzej patelnię z łyżką oliwy i smaż każdą stronę przez około 1 minutę. Odstaw na bok.
Na jednym talerzu zmieszaj bułkę tartą, mąkę, parmezan, szczyptę soli i pieprzu, na drugim lekko ubij jajko.
Pokrój mozzarellę w talarki. Dolej kolejną łyżkę oliwy na patelnię, po czym każdy kawałek mozzarelli umocz w jajku i obtocz bułką. Smaż przez około 2-3 minuty na każdej stronie.
Podawaj owoce przełożone mozzarellą, listkami mięty i z kilkoma kroplami octu balsamicznego.
Smacznego, Marta.
13 komentarzy
-
Dziękuję 🙂 Ryszard był mocno zdziwiony. Dosłownie. Myślał, że to nawoływanie do zabawy i nie łapał reakcji Loli 😉
Mój pies też daje mi nieźle popalić – w najbiższej okolicy dwie suczki mają teraz ten “trudny okres”. Homer dzień i noc zachowuje się, jak zakochany po uszy! Jęczy, piszczy, stęka, schudł już ze dwa kilo. Ja wyjść z domu nie mogę, bo lament taki, że! Ale głównie chciałam powiedzieć, że piękne zdjęcia!
-
hahaha, świetny komentarz, Ale w tobie Homer zakochany? Lolce już przechodzi, a ja za tydzień ją zostawiam, także następną rujke przejdzie w towarzystwie znajomej. Ups. I dziękuję za komplement 🙂
-
No właśnie nie wiem w kim, chyba nie może się zdecydować 🙂
-
Z psem nie bywa łatwiej, tyle mogę powiedzieć.. 😉 Ale z takim śniadaniem mogłabym gościć pod dachem oba gatunki!
-
No właśnie mi sie wydawało, że łatwiej, bo suczki troche jak kobiety. Z drącymi się kotami w sumie też nie jest źle, zatyczki do uszu działają 😉
żeby mi ktoś takie śniadanko chciał podać… nawet o kanapkę się doprosić nie mogę 😕 pyszne połączenie bez dwóch zdań!!!
-
Dziękuję! 🙂 Faktycznie było pyszne i masz racje, ja też bym chciała żeby mi ktoś podał, a tymczasem mam wiecznie kołującego po kuchni sępa 😉
Koncerty mojej kotki przeżyłam rok temu i było to naprawdę ciężki czas. zatyczki do uszu były wtedy niezbędne 😉
-
Hahahah, ale działają! Przynajmniej u mnie zadziałały 🙂
Doskonale rozpoczęcie dnia 🙂 Pozdrawiam
-
Kamila ja również pozdrawiam 🙂
Dodaj komentarz
Kusząco wyglądające śniadanie:)
O zdjęciach nic pisać nie będę,
bo już pewnie masz dosyć tych komplementów;))
A jak Ryszard odnosi się do nocnych arii operowych Loli?:)