Odpowiedz
Kilka dni temu wróciłam z Rzymu, gdzie niemalże codziennie opychałam się pizzą. No dobrze, nie tylko pizzą, było też po
Kilka dni temu wróciłam z Rzymu, gdzie niemalże codziennie opychałam się pizzą. No dobrze, nie tylko pizzą, było też po drodze kilka innych smakołyków. Myślę, że spokojnie złapałam gdzieś w biodrach dodatkowe 2 kg, ale absolutnie tego nie żałuję. Bieganie i yoga szybko pomogą wrócić mi do formy, a smaki pozostaną w mojej głowie na długo. Pamiętam, że wsiadając do samolotu kierunek Berlin myślałam, że długo nie wezmę do ust pizzy. Jednak minęły dwa dni i zaczęłam o niej obsesyjnie myśleć. Uzależnienie? Jakiś czas temu zrobiłam śniadaniową pizzę z jajkiem sadzonym i bekonem – mniam i już miałam do przepisu wrócić, kiedy natknęłam się na stromboli. Czemu nie wypróbować czegoś nowego pomyślałam. Brzmi to całkiem włosko, jednak okazało się, że korzenie pochodzą ze Stanów Zjednoczonych. Kto by pomyślał 🙂
Jako że jest to moja pierwsza przygoda ze stromboli, użyłam składników zasugerowanych przez Beyond Kimchee. Bazę do pizzy możecie kupić gotową, lub zrobić swoją tak jak ja (polecam przepis, gdyż jest prosty, a ciasto pyszne). Jeśli wolicie zaszaleć i użyć innych składników do wypełnienia, droga wolna.
Będziesz potrzebować:
- spód do pizzy
- salami
- szynka
- wędzona mozzarella
- ser żółty (wedle uznania)
- świeża bazylia
- sól i pieprz
- oliwa
Rozgrzej piekarnik do 200*C.
Rozpocznijmy od ciasta. Jak już wspominałam możesz kupić spód do pizzy lub zrobić swój wg tego przepisu. Rozwałkuj ciasto w prostokąt i przełóż na papier do pieczenia. W centrum ułóż kolejno wszystkie składniki, pozostawiając brzegi wolne. Używając noża potnij brzegi ciasta w paski, po czym złóż do środka najbardziej zewnętrzną część ciasta, po czym począwszy od jednej strony składaj paski raz z jednej raz z drugiej strony składników. Na koniec zachowaj po pasku z każdej strony, zawiń spodni kawałek na składniki, po czym skrzyżuj ostatnie dwa paski. Posyp wszystko pieprzem i polej oliwą. Piecz przez 15 minut.
Na koniec chciałabym upublicznić jeden fakt i mam nadzieję, że będzie to miało pozytywny oddźwięk na zachowanie Ryśka. W trakcie przygotowań stromboli przez cały czas podkradał on składniki. Wprost czekał aż spojrzę w innym kierunku, by coś zwędzić. Wstyd Rysiek!
Smacznego, Marta
Źródło: Beyond Kimchee
49 komentarzy
-
dziękuję za miłe słowa. I niestety się zgadzam, nie z tym, że moje śniadanie są lepsze, ale że w restauracjach i kawiarniach śniadaniowy wybór jest nie najlepszy.
Po prostu rewelacja
-
dzięki 🙂
Jakby super śniadanie! Szkoda, że nie mam rano czasu na takie jedzenie. Jak widać są jednak tacy (tych futrzanych mam na myśli), którzy czasu mają dużo i zanim zjedzą to dokładnie badają co to może być… pod stół też warto zajrzeć bo może tam jest ciąg dalszy :)) Wcale się Rysiowi nie dziwę, że miał chęć 😉
-
Ryś jest ciekawy plus wiecznie głodny, hahaha.
-
Czyli nie ma wątpliwości… Ryś jest kotem :)))) mój jest dokładnie taki sam… skaranie 😉
-
mmm, ale wsunęłabym taką kanapkę. Ten farsz aż ucieka, tak jest go dużo! super
-
i to jest piękne w stromboli 🙂
Uwielbiam Twojego bloga. Zapraszam do siebie abitepl.blogspot.com
-
dziękuję i odwiedzam
Ekstra jedzonko i fajne zdjęcia.
-
dzięki Magda
Rysiek wie co dobre!:)
-
Rysiek ma dobry gust, wcina wszystko co na moim talerzu, wszystko podstępem…
bardzo fajna przekąska i zdjęcia również:)))
-
wielkie dzięki, proste do przygotowania, warto spróbować.
no cudowny przepis. 🙂
-
wielkie dzięki Matylda.
Dawno mnie tutaj u Ciebie nie było, jutro nadrobię zaległości 🙂
-
miło cie znowu widzieć 🙂
Musialo być smaczne bo tak wyglada 😀
-
było smacznie i będzie pewnie jeszcze nie raz 🙂
super pomysł!
-
dziękuję Beata
przepysznie nadziane!
-
polecam do wypróbowania, ser sie pięknie wylewał
przesmacznie nadziane!
-
dzięki Kasia
chętnie wpadłabym do Ciebie na takie śniadanko 🙂
-
coś sie zawsze da zorganizować 🙂
No to narobiłaś, teraz będę obsesyjnie myśleć o tej stromboli 🙂
A Rysiek, jak to Rysiek, fajny chłopak, tylko łakomy trochę …
-
z mojego doświadczenia wynika, że każdy chłopak jest łakomy 🙂
Twoje pomysły są niesamowite.. 🙂
-
dziękuję 🙂
Pewnie, nie ma co żałować pyszności, które się je. Przy odrobinie ruchu nic się złego stać nie powinno od kilku niewinnych pizz 🙂
Stromboli niezwykle apetyczne!
-
ruch mam, także zajadam się 🙂
Zrobiłam się przez to głodna! 🙂
-
to do dzieła!
Za takie danie dałabym się pokroićxD
-
lepiej danie pokrój 😉
Uwielbiam!Ja robiłam w wersji super szybkiej z ciasta francuskiego – również świetnie smakuje:http://bake-and-cook.blogsp…
-
szybka znaczy się dobra 🙂 a ciasto francuskie musiało iść idealnie z wypełnieniem.
Świetnie wygląda! Musiało być przepyszne 🙂 A kotek przesłodki!
-
dzięki 🙂
Nigdy nie żąłuję tego co zjadłam,jeżeli jest warte smakowania.
Nawet jak ma mega kalorii.
A Twoje stromboli warte grzechu!
Nazywam je ,zamkniętą pizzą’.
Rysiek wie co dobre,ha,ha!
-
Rysiek zna sie na rzeczy 😉
Proszę o taką!
http://www.foodandgirls.blgospot.com , ja z tąd;)
-
naprawde ty stamtąd 🙂
Dodaj komentarz
Lepsze niz wiele sniadan restauracyjnych 😉