Odpowiedz
Przez ostatnie kilka dni bawiłam się w turystę w Amsterdamie, w mieście, w którym mieszkałam przez dłuższy czas, a z
Przez ostatnie kilka dni bawiłam się w turystę w Amsterdamie, w mieście, w którym mieszkałam przez dłuższy czas, a z którym pożegnałam się miesiąc temu. Przy wjeździe pociągu na Centraal Station poczułam się wyjątkowo szczęśliwa, jak bym wracała do siebie. Słońce świeciło, temperatura skoczyła ponad 20 stopni (jak na Amsterdam to letnie szaleństwo, kiedy ludzie najchętniej rzuciliby pracę i leżeli gdzieś na trawie), a ja chodziłam znajomymi ulicami i zatrzymałam się na kawę w ulubionym miejscu. No właśnie, w każdym mieście są miejsca, gdzie kawa smakuje wyśmienicie, zaś atmosfera zachęca do dłuższego posiedzenia. W Berlinie mam już kilka ciekawych miejscówek, jednak nadal szukem tej wyjątkowej. W Amsterdamie miałam to szczęście, że ją znalazłam. Miejsce nazywa się Two for joy, mieści się na Haarlemmerdijk 182 i podaje genialną kawę.
Nie będę oszukiwać, napój ten ma na mnie o poranku zbawienne działanie i jest konieczny do dalszego funkcjonowania. W Berlinie mam to szczęście, że moja współlokatorka robi dobrą parzoną z samego rana, więc otwieram oko do aromatu, po czym siedzę na balkonie i staram się dojść do siebie. Ale wracając do Two for Joy – jest to miejsce, do którego często przychodziłam z laptopem, żeby popracować. Można się tu rozsiąść przy ogromnym drewnianym stole na dole, lub wygodnej kanapie czy fotelu na górze. Plusem góry jest dodatkowo ogromne okno na całą ścianę, ku któremu skierowana jest kanapa i które wyjątkowo pomaga w koncentracji. Ale nie tylko dla pracy chodzimy do kawiarni, liczy się również jedzenie, a w moim przypadku – śniadanie. Two for joy Was nie zawiedzie. Jest tam spory i smaczny wybór. W trakcie odwiedzin wybrałam się tam z Tomaszem (aka mąż) oraz Kevinem (aka właścicielem “Hotelu Kevin”, który nas u siebie ugościł) i każdy z nas dostał coś pysznego.
Pankejki z poza karty, tost zapiekany z jajkiem, serem oraz bekonem i musli z owocami i orzechami dla tych oszczędzających się na weselne jadło. Wszystko w rozsądnych cenach, pięknie podane, a zjadane w rytmach przyjemnych dla ucha.
Zaś w te piękne i słoneczne dni (zbyt rzadkie w Amsterdamie), jest malutki ogródek na tyłach, gdzie posiedzieć można z buzią skierowaną ku słońcu.
Polecam!
Marta
46 komentarzy
-
zapisane! 🙂
Miejsce faktycznie wygląda na warte odwiedzenia, z przyjemnością zjadłabym pankejki z poza karty 😉
-
och, aż mi ślinka cieknie jak o nich pomyślę!
i kiedy jakieś kulinarne nowości? jestem głodna Twych notek ;))
-
właśnie wkleiłam, dziękuję za mobilizację 🙂
świetne zdjęcia. lubię takie ‘swoje’ miejsca 🙂
-
Ja również, mam nadzieję, że w Berlinie znajdę kilka ciekawych.
Pięknie to wszystko wygląda! Chciałabym odwiedzić to miejsce 🙂
-
Bardzo polecam, nawet na kilka godzinne siedzenie nadaje sie wyśmienicie.
Super zdjęcia, aż zachciało mi się jeść 😀 Pozdrawiam serdecznie! 🙂
-
Ja również pozdrawiam i dziękuję!
bardzo klimatyczne zdjęcia:) to musi być naprawdę świetne miejsce.
-
oj tak, szukam podobnego w Berlinie. Mam nadzieje, że kiedyś mi się uda.
Pyszne miejsce!
Wspaniała atmosfera.
Amsterdam znam bardzo słabo,ale kto wie,może kiedyś tam trafię.
Pozdrowienia!
-
polecam i z chęcią dam wtedy kilka wskazówek 🙂
Przytulne miejsce, a jedzenie naprawdę ładnie podane:)
-
i smakowite 🙂
fajne miejsce, choć dla mnie raczej na drugie śniadanie, na pierwsze wolę “na słono”:)
naleśniki bardzo ładnie podaneBlog about life and travelling
Blog about cooking
-
ja zawsze na słodko, a tost był całkiem na słono 😉
Tęsknisz trochę prawda? Miejsce przytulne i cudownie urządzone. A jedzenie wygląda na bardzo energetyczne 😉 Jeszcze trochę, a wysypią się fotki z już “Twoich” kawiarenek w Berlinie 🙂 Buziaki środowe!
-
oj tęsknię, chociaż na początku, kiedy wpadłam w wir Berlina, nie odczuwałam tego wcale. Przy pierwszych odwiedzinach wszystko mi się przypomniało 🙂
W Amsterdamie byłam w kwietniu pierwszy raz w życiu i to niezwykłe miasto! Na pewno tam wrócę:)
A takie śniadanie to bym poprosiła:)
Aga z http://kuchniazjadalnia.blo…
-
koniecznie zajrzyj do tego miejsca! Bardzo polecam, nie tylko za jedzenie i wystrój ale także niezapomnianą atmosferę i przemiłą obsługę.
Tak sama zrobiłam przepis tu 😉 http://taste-life-photograp…
-
Wielkie dzięki! Na pewno wypróbuje.
Chciałabym zwiedzać świat, jak Ty i mieć w każdym mieście taką właśnie swoją ulubioną kawiarenkę, czy restaurację i wracać do niej za każdym razem, kiedy będę w danym miejscu. Szalenie podoba mi się wystrój tego miejsca. Szkoda, że w moim mieście są jedynie dwie kawiarnie. I to w dodatku za żadną z nich nie przepadam. Ale za niedługo otworzę swoją, marzę o tym 🙂
-
To faktycznie niezwykle przyjemne mieć miejsce na kawę, zwłaszcza, kiedy się podróżuje. A co do kawiarenki w Twoim mieście, może uda się coś zorganizować kiedyś 🙂 z tego co widziałam na Twoim blogu to masz pojęcie.
ależ to wszystko apetyczne!
-
ciesze się, że tak wygląda, faktycznie było. Ciężko czasem uchwycić jedzenie, zwłaszcza, gdy jest się bardzo bardzo głodnym.
Zakochałam się w Twoim blogu.
-
Dziękuję Natalio!
Cudowne jedzenie, cudowne miejsce.
-
warto odwiedzić 🙂
Te tosty z knajpki wyglądają genialnie <ślina>
Pozdrawiam.
Obserwuję Cię 😀
A wolnej chwili zapraszam do mnie: http://calamadalena.blogspo…
-
to akurat moje danie i faktycznie były pyszne 🙂
jeju! ten blog jest ekstra, tego mi było trzeba 😉
niech żyją śniadania!!!
-
niech żyją! i dziękuję za miłe słowa 🙂
o jejciu ile pyszności! wspaniale…. 😉
-
Pyszne i w pięknym miejscu podane, na długim drewnianym stole.
Cudowne zdjęcia i pyszne śniadanie, chyba zjadłabym to wszystko na raz, tak wyśmienicie wygląda 🙂
-
dziękuję Canette 🙂
Cudowne zdjęcia i pyszne śniadanie, że zjadłabym chyba to wszystko na raz 😛
-
ja też, udao się przynajmniej troche z talerzy chłopaków wyrwać.
dobra Marta, chcę takie pankejki i tosty jak przyjedziesz. Kapewu?
-
no raczej, bałabym się nie kapewu 😉
Dodaj komentarz
zamawiam na jutro takie śniadanie!