Odpowiedz
Jeśli śledzicie mojego Facebooka wiecie, że właśnie wróciłam z Nowej Zelandii. Był to świetny wyjazd, z tym, że nie cały.
Jeśli śledzicie mojego Facebooka wiecie, że właśnie wróciłam z Nowej Zelandii. Był to świetny wyjazd, z tym, że nie cały. Poniosłam pewne straty i w związku z tym przez dwa dni byłam lekko zszokowana, delikatnie mówiąc. Ale później trafiłam do Raglan, które pomogło mi dojść do siebie dzięki darmowemu burgerowi z rybą (darmowe jedzenie smakuje lepiej), samotnej wspinaczce na wulkan w najmniej odpowiednich butach, genialnym ludziom, którzy uświadomili mi w jednym zdaniu że mój problem to nie problem i kolorach na niebie o wschodach i zachodach. To były spokojne dni, wypełnione przyjemnościami i dobrym jedzeniem. Nowa Zelandia zaznajomiła mnie z owocami feijoa, które smakują jak poziomki, a wyglądają zupełnie inaczej, ale i w trakcie jednego ze śniadań zjadłam świetną kanapkę z rozgniecionym groszkiem, fetą i jajkiem w koszulce pod miksem sałat. Ten ostatni odtworzyłam dzisiaj w Sydney i wyszło pysznie, także polecam.
Użyłam chleba sodowego z suszonymi pomidorami, co było dobrym połączeniem. Mogę wam podać przepis, ale tak na prawdę jest to prosta modyfikacja przepisu na chleb z rozmarynem.
Potrzebujesz:
- 1 jajko
- kromka chleba
- ½ szklanki zielonego groszku, mrożonego
- feta
- orzeszki piniowe
- mix zielonych sałat
- oliwa z oliwek
- sól i pieprz
Wrzuć groszek do gotującej się osolonej wody na około 2 minuty, odsącz i zgnieć z odrobiną oliwy, solą i pieprzem. Przygotuj jajko w koszulce oraz podsmaż na odrobinie oliwy orzechy.
Następnie ułóż wszystko kolejno na chlebie – groszek, feta, orzeszki, jajko, zielenina.
Smacznego, Marta
17 komentarzy
Zielono mi! Wiosna na talerzu 🙂
ta kanapka to cudo samo w sobie,a zdjęcia genialne!:)
Kanapka wygląda obłędnie, problemy przy niej zeszłyby na dalszy plan 😉 choć na chwilę 🙂
wygląda na prawdę super! zapraszam na http://jagodowepole.blogspo… 😉
Gdziekolwiek teraz jesteś… wspaniałych i kolorowych świąt!
Marta, muszę ci powiedzieć, że kiedy łapie mnie kulinarny kryzys i najchętniej na obiad jem chipsy, wystarczy, że wchodzę tu i wracam do normy. Także tego, dzięki! 🙂
-
Hey dziękuję! Siedzę właśnie w Tokyo i nie mam pojęcia co jadłam na śniadanie, chociaż było ciekawe całkiem ciekawie. Pozdrawiam!
Pyszna kanapka!
Zrobię, jak tylko pojawi się u nas groszek:)
Ponoć w przyrodzie nic nie ginie i czasami warto coś stracić,
aby zyskać coś innego, może bardziej wartościowego;)
Pozdrowienia!
-
A wiesz, że masz racje. Strata była ciężka na portfel, ale za to dostałam coś, czego nie da się przeliczyć na pieniądze, a wartość ma niesłychaną 🙂
-
Wspaniale, że potrafisz to docenić:)
-
Twoje zdjęcia powinny być zakazane! Głodna się robię!:)
-
Dziękuję! 🙂
mmm wygląda pysznie 🙂
-
Ada dziękuję!
wiosenne pyszności! taką mogłabym i na obiad pożreć nie tylko oczami! buziaki!
-
Marianna i ja bym ją jeszcze raz z chęcią zjadła. Lubię takie zielone eksperymenty.
Dodaj komentarz
Omnomnom, świetne zdjęcia i pomysły na śniadanko.