Odpowiedz
Le Bon to dobre miejsce. Zdaje się że tą rekomendację powinnam zacząć od “mają tu strasznie fajną obsługę”. Wyobraźcie sobie
Le Bon to dobre miejsce. Zdaje się że tą rekomendację powinnam zacząć od “mają tu strasznie fajną obsługę”. Wyobraźcie sobie deszczowy i chłodny niedzielny poranek, kawiarnie wypełnioną głodnymi gośćmi, a pracujący tu ludzie nadal są sympatyczni, życzliwy i pomocni. Brzmi jak miejsce warte odwiedzenia, prawda? Osobiście wierzę, że naleśniki podane z uśmiechem smakują jeszcze lepiej, a miejsce z dobrą energią sprzyja trawieniu.
Znalazłam się tu kilka razy, za każdym było przyjemnie i zapominałam zrobić zdjęcia. Skosztowałam jajek Benedicta oraz pancakes z granolą, obydwa pyszne, z chęcią zjadłabym ponownie. Pozycje z karty sprawdzi możecie tutaj. Prócz śniadań serwują lunche i kolacje.
Wnętrze przykuwa oko, zresztą jak widać na zdjęciach jest minimalistycznie, aczkolwiek przyjemnie. Osobiście lubię długie stoły w kawiarniach, gdzie siedzą różni goście. Bo jeśli chcemy jeść sami to zjemy, a jeśli się na to nie czujemy, zawsze można z kimś porozmawiać. Chociaż w Berlinie zdaje się nie brakuje towarzyszy do rozmów w kawiarniach.
Le Bon udało się pod względem wystroju, jedzenia i obsługi. A tuż za rogiem, no prawie, jest kolejny lokal należący do tego samego właściciela KaffeeBar. Le Bon zamknięty jest w poniedziałek oraz wtorek na śniadanie, także jeśli znajdziecie się w okolicy jednego z tych dni, skoczcie za róg, a nie zawiedziecie się. .
Le Bon, Boppstr.1, 10967 Berlin-Kreuzberg
Śr- Pt: 9:00 – 15.30, Sb + Nd: 9:00 – 16:30, Czw – Sb: 18:30 – 23:00
2 komentarze
Za każdym razem, kiedy widzę takie miejsca, ogarnia mnie smutek, że u mnie takich brak. I te jajeczka! Mmmm! 🙂
Dodaj komentarz
Mam ten sam problem, ale takie już uroki mieszkania poza metropolią 😉 Dla mnie może to i lepiej, w tak towarzyskim miejscu wyszłabym na mrukowatego samotnika.
Niemniej stół bardzo do mnie trafia i te lampy. Urzeka mnie prostota tamtych lokali, w okolicy podobnych nie widuję (znowu – niestety)